Jan 14:23

Nagrania audio

zgr.24.12.2017r (poranne) cz3 Marian - Życie Jezusa Chrystusa w nas

Dziękujemy Bogu, że przyszedł do nas Jego Syn, aby przynieść nam nowe życie, aby powstał na ziemi całkiem nowy lud, lud narodzony z góry, z Boga. Nie tylko, że zawrócony ze swojej złej drogi, nie tylko, że z jakimiś oprzytomniającymi rozkazami, przykazaniami, ale lud zrodzony z Boga, lud, który napełniany jest tą prawdą przez Ducha Świętego, lud,u który jest wprowadzany w kosztowność tej prawdy. Po ten lud właśnie wróci Jezus na tą ziemię. Tak ważne jest żebyś był cząstką tego nowego człowieczeństwa. Nie ma przymusu bycia Jego własnością, ale ci, którzy urodzili się z Boga, dla nich najwyższym przywilejem jest być cząstką Chrystusa. Dla nich nie jest trudnością być z Nim, nie zmuszają się do tego by być z Nim. W ich sercu mieszka zupełnie inne pragnienie niż było wcześniej. Potrzebujemy widzieć ten Kościół na ziemi. Potrzebujemy widzieć ludzi, którzy są nowej generacji, nowego człowieczeństwa. Z tego pierwszego z Chrystusa z nowym umysłem, z nowym sercem. Ludzi, którzy zostali wyrwani z ciemności i przeniesieni do Królestwa Jezusa. Ludzi, w których widać żywego Chrystusa. Po to się to wszystko stało, po to Chrystus opuścił miejsce wiecznej chwały, dom Ojca i przyszedł na tą ziemię, aby nas zbawić, aby nam dać pierwsze podstawy do tego, abyśmy nie myśleli już religijnie, abyśmy nie myśleli no tak trochę zmienię swoje życie, abyśmy myśleli biblijnie, już ja nie będę żył. Już ja nie będę żył, to jest ewangelia. Jeśli jeszcze cały czas myślę ja zmienię, ja poprawię, ja będę żyl jakoś inaczej. To jest myślenie dalej babilonu. Leczenie takiego kogoś nic nie da, człowiek musi zrozumieć, lecz nie ja będę żyl, lecz będzie żył we mnie Chrystus. To jest najwyższy przywilej i to jest czystość, która pozwala nam sięgać nieba, Chrystus w nas, nadzieja chwały. To jest czystość. My nie mamy czystości ze starego mieszkania wziętej, mamy ze starego brudu, który został zaniesiony na krzyż. Czystość nasza pochodzi zmieszkania, którym jest Chrystus Jezus. O to toczy się największy bitwa. I kiedy otworzymy List do Rzymian, z którego był jeden wiersz czytany, z tego 2 rozdziału, 28 i 29 wiersz:

"Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga". Albowiem nie ten jest chrześcijaninem, który jest nim na zewnątrz i nie to jest obrzezaniem serca, które jest widoczne na ciele, ale ten jest chrześcijaninem, który jest nim wewnętrznie i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca w duchu, a nie według litery. Taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga. Ten jest chrześcijaninem, kto jest nim wewnętrznie, nie na zewnątrz, nie otoczka chrześcijaństwa, nie próba otoczenia się jakąś chwałą, która będzie się podobać ludziom, będę miły, będę fajny, będę fajna. W tym nie ma nic fajnego, to jest wojna, to jest zderzenie dwóch armii, nowego człowieczeństwa i starego człowieczeństwa. I tak jak już nie raz mówiliśmy, po tej starej stronie są ci, którzy są wrogami krzyża, nie wiedząc nawet, nie rozmyślając, myśląc, że mają rację, służa diabłu, wciągając w to następnych, a po stronie Chrystusowej są ci, którzy miłują swoich wrogów i chcą ich zbawienia. Ale nie rezygnują z Chrystusa, żeby oni poczuli się lepiej, ale trwając w Chrystusie, żyją dla chwały, w której chodził Chrystus na tej ziemi, aby zbawić nas, ciebie i mnie. Nasze myślenie musi być Chrystusowe, nasz sposób wyrażania się Chrystusowy, sposób podejmowania decyzji Chrystusowy. To ma być Chrystus, nie my. Uczenie nas bycia chrześcijanami kończy się zawsze kłopotem, ale kiedy wierzysz w Chrystusa i Chrystus jest twoją nadzieją na życie, wtedy wszystko, co powiemy jest dla ciebie zachętą, żeby bardziej uchwycić się Chrystusa. Człowiek, który cieleśnie słucha ewangelię mówi: Ciężary, za dużo, tego wszystkiego za dużo, to jest przesada. Ale czlowiek wewnętrznie, który doświadcza, że przyszedł Zbawiciel, dla którego nie ma za dużo, który potrafi wszystko i dlatego może powiedzieć tak, jak Paweł: Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Jezusie Chrystusie. To jest ewangelia, która zdobywa serca ludzkie, która daje nam pełnię zwycięstwa w Chrystusie Jezusie, a nie tylko daje nam sposoby na zarabianie na wieczne życie, ja już zrobiłem parę dobrych rzeczy w swoim życiu, myślę, że to powinno dobrze, już wystarczy. List do Efezu z Księgi Objawienia i miłość, o której mówi Jezus, pierwsze, łączymy ją z Chrystusem, ale Jezus sięga jeszcze dalej, On sięga w miłość między członkami Jego ciała. Tam jest o milości między członkami ciała, oni stracili miłość wzajemną, oni czynili dla Jezusa, dla imienia Jezusa gotowi byli cierpieć, ale między sobą przestali się miłować. Dlatego Jezus mówi: Jeśli nie zrobicie porządku, to Ja was rozrzucę, żebyście zobaczyli jak sobie jesteście nawzajem potrzebni, a wtedy wrócicie z powrotem i przestaniecie walczyć ze sobą, ale zaczniecie sobie nawzajem pomagać w tym, żeby służyć. Jeśli ktoś mowi, że miłuje Boga, a nie miłuje brata, którego widzi nie może miłować Boga, którego nie widzi, czy siostrę. Zmienieni wewnętrznie, to jest ewangelia, która przenika ciemności naszego sposobu życia i zdobywa nas dla Pana, to jest ewangelia. Ona wyrywa nas z tego wszystkiego, cośmy się nauczyli według ciala i wprowadza nas w kosztowność Ducha Świętego. Dla tych ludzi zakon nie jest wyznacznikiem sprawiedliwości, nie ukradłem, nie zabiłem, nikomu nic zlego nie zrobiłem, nie zrobiłam. To nie jest wyznacznik dla tych ludzi, którzy należą do Chrystusa, jest inny wyznacznik przeznaczony w Chrystusie do dobra. Inny wyznacznik, inny zakon. Kto umie dobrze czynić, a nie czyni dopuszcza się grzechu, inny zakon, Chrystusowy zakon. Jezus umiał dobrze nam uczynić i to uczynił. Gdyby Jezus umiejąc nas zbawić nie chciał nas zbawić, uraził  by sie na nas, obraził by się na nasze postawy, na nasze sposoby reagowania na Niego, popełnił by grzech. Jedyny, który mógł nas zbawić, na Nim spoczęło całkowicie to, żeby nas zbawić, dlatego do dzisiaj wstawia się za nami, bo to umie. Jeśli ty coś umiesz dzięki Chrystusowi, odpowiadasz już za to dobro i ja też. Każdy z nas odpowiada za dobro, nie za to, żeby sobie siedzieć i myśleć, ja jestem w porządku, nikomu nic zlego nie zrobiłem. Pan Jezus mówi: Jeśli nie czynisz to, co Ja ci daję już grzeszysz. Jeśli zatrzymujesz się i nie podążasz za Mną dalej, już odstępujesz. A wiec, nie wystarczy stać na swoim i myśleć sobie, ja nic złego nie robię, a więc jestem w porządku. To nie jest ewangelia Chrystusa, to jest zakon, ale nawet nie ten prawidłowy. A więc, wewnętrznie, myślenie Chrystusowe w nas, myśli Chrystusowej. Kiedy otworzymy Ew. Łukasza 4 rozdział i czytamy od 16 wiersza:

"I przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował, i wszedł według zwyczaju swego w dzień sabatu do synagogi, i powstał, aby czytać.  podano mu księgę proroka Izajasza, a otworzywszy księgę natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym oglosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym zwiastował miłościwy rok Pana. I zamknąwszy księgę, oddał ją słudze i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze były w niego wpatrzone. Zaczął tedy mówić do nich: Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych. I wszyscy poświadczali mu, i dziwili się słowom łaski, które wychodziły z ust jego". I dziwili się słowom łaski, mogli się spodziewać wszystkiego, ale nie tego po Bogu, mogli się spodziewać, że będzie ich karał, że będzie wywierał na nich gniew, ale nie umieli się spodziewać łaski, byli zadziwieni takimi słowami wobec siebie. Każdy z nich wiedzial, pamiętacie jak powiedział: Kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem i każdy odrazu wiedział, co zrobił i odeszli wszyscy. Do nas w taki sposób mówi? Ogłasza nam miłościwy rok łaski? Rok przebaczenia? I co zrobili? Odrzucili łaskę, chcieli Go zabić. Takie coś to nie od Boga, Ty chcesz nas oszukać. Ty masz prawo odpuszczać grzechy? Pan Jezus mówi: Abyście wiedzieli, że mam to prawo na ziemi, wstań i chodź. Odpuszczać grzechy? Prawo przebaczenia, ustanowię między wami a mną nowe przymierze, kiedy oczyszczę was z waszych grzechów za darmo ze Swojej miłości do was, uwolnię was od waszego ja, wyswobodzę was z więzów skrępowania tym, co uczynił grzech w was i zacznę was uczyć nowego życia. Staniecie się z powrotem jak niemowlęta, które się urodzą, aby poznawać to, co wieczne, co jest bez końca. Łaska, która lamie kości twardego serca ludzkiego. Miłościwy rok łaski, czas, w którym Bóg do ciebie i do mnie mówi: Oto ja uczyniłem możliwym to, abyś się stał Moim domem, aby mógł w tobie mieszkać. Mieszkaj w nas, Panie, przecież nic lepszego nas nie może spotkać, jak życie w nas Jezusa Chrystusa, wzajemna miłość, miłość Jego w nas, radość Jego w nas mieszkająca. Nic lepszego nie może nas ludzi spotkać, jak On w tobie i we mnie. Razem w nas ten sam Chrystus. Nic lepszego nas nie może spotkać na tej ziemi. Jeden Chrystus w tobie i we mnie. To samo złączenie, to samo poświęcenie. Jak On poświęcił życie za mnie, za ciebie tak samo ty poświęcasz życie za mnie, ja za ciebie, złączeni Chrystusem. Łaska, uwolnieni z niewoli zabiegania o swoje, o wywyższone swoje imię, o to, żeby ktoś mnie postrzegał lepszym, czy lepszą, uwolnienie od szukania własnej chwały. Napełnieni chwałą, która wszystko przerasta. Jakie szczęście dla nas ludzi, że On to może w tobie i we mnie uczynić. A nam dał wiarę w Siebie, abyśmy wierzyli w Niego, abyśmy jedną wiarą trzymali się jednego Chrystusa i nie puścili się Go i nie dali sobie wmówić, że Kościół może być innym miejscem jak dla Jego chwały, żebyśmy nie dali się oszukać, że można być Kościołem i żyć swoim ja, żyć dla siebie. Nie możliwe! Kiedy zwrócisz uwagę na początek Kościoła, kiedy Duch zstąpił na wierzących ludzi, zobacz co tam się stało z tymi wierzącymi ludźmi? Po raz pierwszy ludzie stali się sobie tak bliscy, że nawet wstydzili się czegoś nazwać swoim, ponieważ uznawali, że wszystko jest ich, razem, wspólne, że Pan im daje to wszystko razem, aby to było używane dla Jego chwały. Wstydzili się czegoś nazywać swoim. Jezus mówi: Wróć do pierwszej miłości. Wielu chciałoby chętnie, zeby to wykorzystać, ale mało kto chce chętnie, żeby tak dać się uratować. Wielu szuka miłości, ale jak mało chce, aby miłość zamieszkała w nich, aby oni stali się miejscem przez które daje się innym, społeczność, to co mówiliśmy i mówimy, społeczność z Ojcem i Synem daje nam podstawy do tego by przez nas wylewała się dobroczynność obecności Boga w nas, chwała przerastająca wszystko, chwała, która pozwala nam być innymi ludźmi na tej ziemi, czystymi, z czystym sercem. Kto to poznał ten wie, tam nie ma pożądliwości obcego ciała, tam jest swoboda. To co zniewala ten świat, co skrępowuje ten świat, co powoduje, że ludzie żyją w grzechach nierządu, cudzołóstwa, zdrad. Nie ma w Chrystusie tego, Chrystus kiedy przychodzi do ciebie daje ci Swoją czystość, jesteś czysty, czysta, po raz pierwszy możesz być swobodnym człowiekiem na tej ziemi, bo Pan czystością twoją się staje. Ty nie wytwarzasz czystości, ty nie skrępowujesz się, nie zmuszasz się do czegoś tam, po prostu stajesz się wolnym, wolną. To czyni Chrystus. To jest wolność, On przyszedł rozwiązać więzy, aby wypuścić na wolność ludzi, którzy  nie będą pożądać. Taki jest Chrystus i się nie zmienia. Kiedy otworzymy List do Rzymian 5 rozdział. Widzicie, zmagamy się, często te zmagania nie wiele dadzą, próbujemy, żeby ludzie zrozumieli, żeby zajęli się w swoich domach społecznością z Bogiem, aby przez tą społeczność inni zobaczyli ich społeczność z Bogiem. Nie po to zamykamy się w swoich komorach, żeby później być jeszcze bardziej dumnymi z siebie ludźmi, ale po to, żeby nas Chrystus wyprowadzał z naszych komór w chwale społeczności jaką mieliśmy z Nim. Zawsze kiedy człowiek oddzielił się, aby być z Panem, potem wychodzi jeszcze bardziej gotowy, czy gotowa do czystej służby wobec innych, bardziej poświęcający się człowiek, bardziej uległy, bardziej miłujący, bardziej ochotny, by znosić przeciwności. I w 5 rozdziale Listu do Rzymian czytamy:

"Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej". Przez wiarę mamy dostęp do łaski. Kto uwierzy usprawiedliwiony będzie. Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Czy wierzysz w tego Jezusa, który przyszedł po to, żeby cię zbawić, uwolnić cię od tego kim jesteś, abyś ty stał, stała się tym kim On jest. Poddani w Królestwie Jezusa, na obraz Króla. Podoba ci się to? Koniec z tobą, koniec ze mną. Wieczność czeka na ludzi zbawionych. Jezus poszedł przygotować miejsce, ale zobaczcie nim wróci, co On zrobi? To co czytamy w Liście do Efezjan w 5 rozdziale, 25 wiersz i dalej, część b:

"Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo". Stąd tyle słowa, mówimy słowo. Człowiek może się kąpać w Słowie, doznawać wpływu, oźewienia tego słowa. Aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy, lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany. O tym mówi Chrystus, aby taki był Kościół. On to czyni, aby Sam Sobie przygotować ciebie, mnie, abyś był, była święttym, świętą, nieskalanym, nieskalaną. Chcesz tego, bracie, siostro? To jest wyzwanie Chrystusa, co do mnie i do ciebie. Trzymaj się wiarą swojego Pana, należ do Niego z całego serca. Pan potrafi uczynić to, co obiecuje. On jest wierny i ma moc, wszelką moc by uczynić to wszystko, ale ty należ do Niego, bo diabeł będzie pracował, żeby cię wykraść Chrystusowi, żebyś spoległ, czy spoległa na swoim pragnieniu, na swoim działaniu, na swojej upartości, na swoim przemyśleniu, co do Kościoła. Jakże często mogą dzisiaj padać wypowiedzi: O, ten człowiek jest całkiem w porządku. Ale na czym opierasz to całkiem w porządku? No bo nic złego mi jeszcze nie zrobił. Gdyby tak niebo miało podchodzić. Co dobrego ci zrobł? Przecież dobre uczynki idą za nami. Jezus mówi o podaniu wody, o niesieniu pomocy, o wsparciu. Wspaniale, wiara, o niej mówi Jezus. Twoja wiara nie służy ci po to, żeby tylko modlić się, śpiewać pieśni, czytać Biblię. To jest potrzebne, ale głownie służy ci po to, by mieć dostęp do łaski, do przebaczenia. Ale z przebaczenia nie korzystasz już jak łobuz, jak ten, który chce wykorzystać coś dobrego, żeby sobie porobić swoje głupie rzeczy. Korzystasz z łaski po to, żeby się uświęcać, żeby coraz bardziej być podobnym, podobną do Jezusa Chrystusa. Nie tracisz czasu na kręcenie się po Kościele, ale wykorzystujesz czas by ta łaska pracowała nad tobą i tak wzrastamy z łaski w łaskę, coraz bardziej kosztując jak dobry jest dobry jest Pan. On przecież przyniósł nam łaskę. Główne zadanie, czy wierzymy w Niego? Czy On jest naszą siłą? Naszą mądrością? Naszą łagodnością? Naszym przebaczeniem/ Naszą trzeźwością? Wszystkim we wszystkim, czy to jest Chrystus? Porzuć, jeżeli trwasz w tym swoim ja i mniemasz, że niebo wpuści twoje ja do wieczności, porzuć to, to jest mrzonka. Żadne ja nie wejdzie do wieczności. Nic co odepchnęło Jezusa nie wejdzie do wieczności. Do wieczności wszedł Chrystus, a w Nim już weszliśmy my. Poza Chrystusem tam nikt nie wejdzie. To już się stało, u Boga naszego już się stało. Kiedy Chrystus zasiadł na tronie chwały zasiedliśmy tam w Nim. To już się stało. Nikt więcej tam nie wejdzie, tylko ci, którzy tam zasiedli w Chrystusie na tronie chwały. Żadne ja nie wejdzie. Dlatego tak ważny jest Chrystus i to już się stało. A więc, jest to niemożliwe, żeby nie mogło tak być, że gdy w Nim moja jest nadzieja i patrzę na Niego i spodziewam się Jego działania i chodzę przy Nim, żeby to było Jego dzialanie, żebym zginął na tej ziemi, jest niemożliwe. Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. A więc, Jezus kiedy jest naszą sprawiedliwością jest niemożliwe żebyśmy się zgubili, niemożliwe gdy On jest naszą sprawiedliwością, niemożliwe. On jest wystarczający, ale to musi być On. 1 List Jana, mieć taką świętą nadzieję, taką świętą radość patrząc na Chrystusa sprawcę i dokończyciela wiary naszej. Taką świętą radość, że to On przecież działa, On pracuje. Ile razy doświadczyliśmy już jak człowiek już prawie był w paszczy diabła, a Jezus wyrywał tego człowieka z paszczy diabła i czlowiek raptem doznawał olśnienia i zaczęło mu się podobać życie Chrystusowe. 2 rozdział od 3 wiersza:

"A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy". Kto zachowuje słowo Jego, kto Mnie miłuje zachowuje Moje słowo, mówi Pan. Kto zachowuje Moje słowo, nie umrze na wieki, żyć będzie. Chwała Bogu! Niech Pan będzie naszą nadzieją. To chce nam wróg głownie odebrać, chce odebrać nam naszą nadzieję, która jest Chrystus, a chce przemieścić naszą nadzieję na ludzkość, na możliwości ludzkie. Kiedy patrzymy na Chrystusa widzimy Jego pełne triumfalne podążanie ku wypełnieniu woli Ojca we wszystkim. Wykonanie tej woli na ziemi i dalsze wykonywanie tej woli w niebie teraz, ale także na ziemi. Kto więc Go zna, ceni sobie Jego słowa, a te słowa nas ożywiają. Niech będzie uwielbiony Pan. To jest naszym pragnieniem, niech nasze modlitwy podnoszą się do góry. Potrzebne są modlitwy w Duchu i prawdzie, taki jest Kościół. Takie potrzebne są modlitwy w Kościele. Kiedy ludzie żyją w mocy Ducha Świętego i w prawdzie, kiedy modlą się wiedząc o co się modlą. Kiedy nie ma w nich zadziorów, nie ma zacietrzewienia, nie ma złości, nie ma złych nastawień, jest czysta, święta śmiałość, aby stawać przed Bogiem w imieniu Jezusa Chrystusa i prosić. Jezus mówi: Proście w Moim imieniu, a będzie wam dane. Sam mówi: Kołaczcie, a otworzą wam, proście, a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie. Piękne przed nami życie Chrystusa. To nie jest religia, to jest życie, życie Chrystusa w nas. Tego potrzebujemy, to znika z tej ziemi, życie znika. Ogólnie religie się dobrze rozwijają, finansowo stoją bardzo dobrze, ale życia Jezusa nie ma w nich, bo tylko ci, w których żyje Jezus, wejdą do wieczności. Religie obiecują wiele piorytetów, wiele zdobyczy, nawet próbują na końcu jak człowiek umrze, wczarować go do wieczności. Życie Jezusa jedynie pozwala nam dzisiaj być pewnymi wieczności. Pamiętacie list do Laodycei: Wydajecie sie sobie bogaci, zasobni, a jesteście nadzy, nędzni, ślepi, myślący o sobie wysoko, a Jezus stoi na zewnątrz i puka, mówi: Jeśli Mi otworzysz, wejdę, będę z tobą wieczerzał. Jaka łaska, odepchnięcie Jezusa, a Jezus nadal ma łaskę, nadal ma przebaczenie, nadal daje możliwość człowiekowi karmić się tym co wieczne, co nie zniszczalne, co nie ma końca. Może takie dwa miejsca jeszcze. List do Galacjan 3,19:

"Czymże wiec jest zakon?" Apostoł takie pytanie daje: "Czymże wiec jest zakon? I odpowiada: "Został on dodany z powodu przestępstw, aż do przyjścia potomka, którego dotyczy obietnica; a został on dany przez aniołów do rąk pośrednika". Czymże więc jest zakon? Jest dodany z powodu przestępstw. A w Liście do Rzymian 5,20 czytamy:

"A zakon wkroczył, aby się upadki pomnożyły; gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej obfitowała". Zakon wkroczył, aby się upadki pomnożyły. Bo kiedy czlowiek usłyszał, tego niemożesz, tego nie możesz, od razu nabrał większej ochoty, żeby to zrobić. Więc, co to jest zakon? Niektórzy w zakonie szukają sprawiedliwości i myślą, że się uratować. Zakon jest dany nam aż do potomka, aż do Chrystusa. List do Rzymian 5,15:

"Lecz nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego czlowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. I nie tak ma się sprawa z darem, jak ze skutkiem grzechu jednego człowieka; albowiem wyrok za jeden upadek przyniósł potępienie, ale dar łaski przynosi usprawiedliwienie z wielu upadków". Zakon cały czas jest nad starym człowieczeństwem, nie dotyczy jedynie nowego człowieka zakon. Nowy człowiek, List do Rzymian 7 rozdział i inne miejsca, to jest ten, który umarł, wcześniej jako stary dla zakonu, aby powstać w Chrystusie i żyć w łasce, żyć pod panowaniem Chrystusa. Kto chce wejść do wieczności, ten człowiek potrzebuje łaski życia Jezusa w sobie. Mamy być dla siebie braćmi i siostrami, a to tylko życie Jezusa w nas może to uczynić. Taką czystą, zdrową świadomość, że całą wieczność wypełnimy będąc tam z Chrystusem. A dzisiaj na ziemi możemy właśnie dzięki temu być sobie bliscy, dzięki Chrystusowi. Tego nie osiągnie stary człowiek, stary człowiek jest zawsze zamknięty na piękno ewangelii. Stary człowiek nie chce tej ewangelii ponieważ ta ewangelia usuwa go w cień krzyża. Dlatego stary człowiek odpycha ewangelię, szuka innych dróg, innej możliwości. I List do Rzymian 6 rozdział i 14 wiersz:

"Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską. Coż tedy? Czy mamy grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy! Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posluszeństwo, stajecie się sługami tego komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości?" Posłuszeństwo Chrystusowe w tobie i we mnie. Chwała Bogu! Tak się módlmy, tak stójmy przed Panem, tak wierzmy. Chrystus i tylko Chrystus, nie ulepszona wersja starego Adama, nie trochę lepszy człowiek, Chrystus. To jest to po co Ojciec poslał nam Syna, aby Chrystus był uwielbiony w tobie i we mnie, aby to już nie ja, ani ty, ale Chrystus, całkowicie widoczny Chrystus. Tego potrzebujemy. I ci, którzy doświadczają, czy doświadczyli tego Chrystusa, oni mogą powiedzieć o świętości, o czystości, nie tylko z tego, że coś takiego jest napisane z Biblii, ale z tego, że to poznali dzięki Chrystusowi, to jest ponznanie Chrystusa. Poznać kim On jest, poznać Jego życie, Jego sposób działania, poznać tą społeczność w jakiej On chodził należąc do Ojca, a Ojciec mieszkając w Nim. Jaka to piękna społeczność, jakie to wspaniałe doświadczenie. I to jest zdobycz Chrystusa. Tak zdobywał Sobie serca przez wszystkie pokolenia, tak zdobywał Sobie uczniów, mówiąc: Pójdź za Mną! Tak ludzie zaczynali iść za Jezusem porzucając wszystkie swoje mrzonki, odnajdując w Nim jedyny sens życia. Zobacz, ile otwarte przed nimi niebo, bądź tym człowiekiem, żyj dzięki Jezusowi. To jest wolą Ojca dla mnie i dla ciebie. Amen.

Lista nagrań w tym folderze